poniedziałek, 7 stycznia 2013

och zycie zycie

No wiec tak na poczatku sie przestawie. Mam na imie Julia mam 18 lat i pewnie tak jak kazdy z was mam swoje problemy.Jak narazie sie ucze w szkole fryzjerskiej.Nie wiem czy kurat do tego zawodu pojde pracowac ale moze .Cos z tego wyjdzie.Jak kazda z was lub kazdy z was sie zakochuje.Czasami ze wzejemnoscia a czasami bez niej.W moim przypadku to w tym momencie juz sama nie wiem jak to jest.Wiele sie dzieje w moim zyciu.W ostatnim czasie stracilam dzie przyjaciolki.Ale nie z mojej winy.Jedna wybrala najgorsza droge jaka mogla wybrac a druga oskraza mnie o falszywosc.Chociaz wcal falszywa nie jestem ale dobra nie bede sie klocic z kim kto twierdzi inaczej.No  ale dobra.A z druga sie poklocilam bo wybrala dla siebie gorsza droge niz pogla miec przeciez lepsza.Ale jej wybor.Wybrala dziewczyne z ktora sie zna rok a nie z ta ktora sie zna juz tyle lat.Ale jedno wiem na pewno plakac przez nie bede bo nie warto.A teraz sobie siedze w domku z powodu chorby ach nie dobra choroba dopadla mnie akurat teraz.Chociaz dobrze ze nie w lecie wtedy to by byla masakra albo w ferie.I to chyba tyle pozniej moze jeszcze tu zawitam.Buziaki mysle ze bedziecie wpadac,czytac i komentowac.

3 komentarze:

  1. ooo w szkole fryzjerskiej- super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Doprawdy wkurwia mnie serdecznie zajmowanie porządnych adresów jedynie po to, żeby wstawić jedną, gównianą notkę o dupie Maryny i porzucić bloga na tyle bezmyślnie, żeby nie skasować i nie oddać komuś innemu adresu.
    Usilnie staram się nie używać tego słowa, ale żadne inne nie nasuwa mi się na myśl, widząc tego bloga. Żal. Żal to czytać. Jeszcze nie dość, że głupie, to tekst ma masę błędów.
    Szkoła fryzjerska, no zajebisty kierunek, owszone włosy i taka sytuacja.

    OdpowiedzUsuń